Poniedziałek, 28 sierpnia 2017
Jazda w spalinie
Kupiłem sobie nowy rower, to stwierdziłem, że założę sobie blogaska :) Dzień bez historii - odbieram rower, zakładam licznik i jadę. 20 km wyszło. Z braku pomysłu na tytuł notki napisałbym banalne "jazda w tlenie", ale biorąc pod uwagę skład warszawskiego powietrza, tytuł obecny będzie bardziej adekwatny.
No to wrzucam jeszcze piosenkę:
Z dedykacją dla pewnej dziewczyny - chcę ją wziąć... na rower :P
PS. Średnią prędkością nie będę się chwalił. Jest tak żenująca, że nie ma czym :) Spalonymi kaloriami też nie, bo później i tak wypiłem browara i wszystko szlag trafił.
No to wrzucam jeszcze piosenkę:
Z dedykacją dla pewnej dziewczyny - chcę ją wziąć... na rower :P
PS. Średnią prędkością nie będę się chwalił. Jest tak żenująca, że nie ma czym :) Spalonymi kaloriami też nie, bo później i tak wypiłem browara i wszystko szlag trafił.
- DST 20.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj