Poniedziałek, 30 października 2017
Nowe serduszko
Po prawie 4000 km, z czego znaczna część wśród błotnistych wód, to mu się w końcu należało. Mój rower otrzymał nowe serduszko. A konkretnie nowy łańcuch, kasetę i przy okazji klocki hamulcowe, bo te dotychczasowe już bardziej udawały, że hamują.
Teraz już zajeżdżę nowy napęd do oporu, bo za kolejne kilka tys. km (a idzie zima) pewnie i korba będzie do wymiany, więc trzeba ten moment odwlec maksymalnie :) Takie życie.
Dzisiaj znowu "oszukane" kilometry, tym razem 28 km na Kabaty z wiatrem i powrót metrem :) Reszta dokręcona już normalnie, raz z z wiatrem, raz bez.
Jedna fotka z dzisiaj, z Ursynowa:
Ursynowski DDR © putin
Tak, nawet słońce potrafiło wyjść. Normalnie cud.
A wiatr jak napierdalał, tak napierdala nadal. I tym akcentem kończę, bo żadna siłą nie wyciągnie mnie już dziś na rower...
Teraz już zajeżdżę nowy napęd do oporu, bo za kolejne kilka tys. km (a idzie zima) pewnie i korba będzie do wymiany, więc trzeba ten moment odwlec maksymalnie :) Takie życie.
Dzisiaj znowu "oszukane" kilometry, tym razem 28 km na Kabaty z wiatrem i powrót metrem :) Reszta dokręcona już normalnie, raz z z wiatrem, raz bez.
Jedna fotka z dzisiaj, z Ursynowa:
Ursynowski DDR © putin
Tak, nawet słońce potrafiło wyjść. Normalnie cud.
A wiatr jak napierdalał, tak napierdala nadal. I tym akcentem kończę, bo żadna siłą nie wyciągnie mnie już dziś na rower...
- DST 43.00km
Komentarze
Faktycznie, coś szybko Ci ten napęd poszedł. Ale nie jesteś sam, bo mi też coś coraz bardziej strzyka w szosowym "serduszku". Starość nie radość :)
Trollking - 20:32 poniedziałek, 30 października 2017 | linkuj
Doskonałe warunki do poprawy PR na Stravie. Szkoda że nie mogłem się ruszyć.
PS. Mój Bystry Baranek od 22.02. przejechał 9016 km na tym samym napędzie. Wymienione ma tylko klocki z tyłu jak dotąd. yurek55 - 19:43 poniedziałek, 30 października 2017 | linkuj
PS. Mój Bystry Baranek od 22.02. przejechał 9016 km na tym samym napędzie. Wymienione ma tylko klocki z tyłu jak dotąd. yurek55 - 19:43 poniedziałek, 30 października 2017 | linkuj
Oczywiście łańcuch, kaseta i klocki wyprodukowane na Dalekim Wschodzie?
malarz - 19:39 poniedziałek, 30 października 2017 | linkuj
Po ostrych dwóch miesiącach jazdy należało mu się :). Kurcze, ja przez 10 miesięcy przejechałam 8000 km, a Ty przez 2 - 4000 km?! Nieźle!
anka88 - 19:30 poniedziałek, 30 października 2017 | linkuj
Komentuj