Informacje

  • Wszystkie kilometry: 7424.00 km
  • Km w terenie: mało
  • Czas na rowerze: zbyt długi
  • Prędkość średnia: żenująca
  • Przebite dętki: 8
  • Wypity alkohol: za dużo
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy putin.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 29 października 2017

Jakaś masakra dzisiaj

Jakaś masakra normalnie, pogodowa znaczy się. Pierwsza część dnia to non stop deszcz, więc czas dla rowerowania stracony, w taką pogodę to tylko słynny Robert z Elbląga jest w stanie jeździć :) Potem przestało padać, puściłem się z wiatrem z Bielan aż na Kabaty (nieco naokoło, zahaczając o Bemowo i Wolę), a wróciłem mało ambitnie, bo metrem ;) Pod wieczór jeszcze wypad na zakupy i tak dobiłem do 40 km.

Stało się za to coś, co bardzo długo odwlekałem, ale w końcu musiałem: na mojej łepetynie pierwszy raz od długiego czasu zagościła czapka.

Ogólnie urywało łeb i wszędzie dookoła bryzgała woda. Ej, w takim tempie to szybko ten biedny rower zakatuję...

Fotki z dzisiaj:

1. Rondo Daszyńskiego, widoczek w stronę centrum
2. Smutny DDR na Ursynowie
3. Ursynowski bloczek

Tu się zaczyna centrum Warszawy
Tu się zaczyna centrum Warszawy © putin

Ursynów, DDR
Ursynów, DDR © putin

Ursynów, bloczek
Ursynów, bloczek © putin

Za dużo nie wykręciłem, ale grunt, że w ogóle pojeździłem. W końcu to Bajkstats, więc trzeba jeździć, nie ma lipy, nie ma opierdalania się! :)

A jutro ma piździć jeszcze mocniej, ale chociaż nie padać. Coś za coś...
  • DST 40.00km
  • Sprzęt Krosidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Ja jak już przewożę rower zbiorkomem, to tylko metrem lub SKM-ką (nie licząc sytuacji awaryjnych) - autobusem i tramwajem nie ma to sensu, bo rower jest po prostu szybszy (abstrahując od tego, że w autobusie i tramwaju jest niewygodnie i konfliktowo). Za to teleportacja SKM-ką z Wesołej do centrum w 20 min ma czasami sens.
putin
- 17:06 poniedziałek, 30 października 2017 | linkuj
Kurcze tyle lat jeżdżę po Warszawie i nie wpadłam na to by puścić się na koniec Warszawy i wrócić komunikacją miejską. W sumie chyba tylko 2x w życiu wracałam z rowerem autobusem - raz jak złapałam gumę (w zimę) i 2 z masy krytycznej na którą pojechałam chyba zaraz jak tylko kupiłam rower ...ale nie miałam kondycji by wrócić :P....A tak to wracam pociągami z setek jeśli już ....ale może wykorzystam twój pomysł :D - muszę się zorientować jakie autobusy i gdzie jeżdżą bo w ogóle dawno już z nich nie korzystałam i nie wiem co gdzie jeździ....;/
Katana1978
- 16:08 poniedziałek, 30 października 2017 | linkuj
W sumie wystarczy, że pójdziesz do najbliższej "galerii", gdzie mają sklep Apple i już poczujesz klimat. Ale faktycznie, mogą akurat nie konsumować bloków, więc doznanie może nie być pełne i lepiej podążyć do miejsc, gdzie serwuje się tartę :)
Trollking
- 21:56 niedziela, 29 października 2017 | linkuj
Tag #stałemPodBlokiem żyje już własnym życiem. gazeta.pl zaczęła robić kampanię min. Jakiemu w wyborach samorządowych? :) Brawo!
yurek55
- 21:31 niedziela, 29 października 2017 | linkuj
Trollking: Muszę pójść do jakiejś typowo hipsterskiej kawiarni i zobaczę, czy mają blok, ale obstawiam, że tak :) Ale najpierw zapuszczę brodę i założę na nos RayBany, bo inaczej mogą nie wpuścić ;) Rurki odpadają u mnie, nogi za grube :D

Sierra: No wy tam w Elblągu to ogólnie jesteście rowerowo z innej planety ;)
putin
- 21:11 niedziela, 29 października 2017 | linkuj
@Putin, nie tylko "słynny Robert z Elbląga" ;)
A tak poza tym to fajnie się ogląda te "warszawskie prostopadłościany", okraszone Twoim komentarzem :)
sierra
- 20:37 niedziela, 29 października 2017 | linkuj
Zapewne ów blok cieszy się wielkim wzięciem u młodocianej hipsteriady. W końcu to takie oryginalne zrobić fotę na Insta podczas pochłaniania czegoś tak vintage*.

* - sorry, mogłem źle opisać potencjalny trend. Nie mam brody, ajfona i rurek, więc lekko strzelałem z nazewnictwem :)
Trollking
- 20:07 niedziela, 29 października 2017 | linkuj
Blok czekoladowy dziś przeżywa renesans, w wielu warszawskich cukierniach można go spotkać :)
putin
- 19:34 niedziela, 29 października 2017 | linkuj
A propos bloków ;)
Pamiętam, za czasów "i w kryzysie nie damy się", taki przysmak PRL-u, czyli blok czekoladowy!
malarz
- 19:33 niedziela, 29 października 2017 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zdraz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl