Informacje

  • Wszystkie kilometry: 7424.00 km
  • Km w terenie: mało
  • Czas na rowerze: zbyt długi
  • Prędkość średnia: żenująca
  • Przebite dętki: 8
  • Wypity alkohol: za dużo
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy putin.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 25 listopada 2017

Niech będzie pochwalony czerwony-biały-zielony

Nabiłem dziś 58 km, nie wysuwajac się nawet na chwilę z Warszawy. Po co się wysuwać, w Wawie jest najfajniej :) Zdjęcia z dzisiaj dwa. Najpierw smętne bloczki na Nowodworach (smętne, bo słońce zdążyło zajść):

Nowodwory
Nowodwory © putin

A później trafiłem do Choszczówki. Choszczówka to takie warszawskie zadupie, totalne przedmieścia, dalej jest już tylko las, a za nim Legionowo. Gdyby się ktoś w Choszczówce zgubił, to może trafić na duży napis informacyjny i już wie, gdzie się znajduje:

Choszczówka
Choszczówka © putin

Napis oczywiście w barwach naszej kochanej i jedynie słusznej drużyny. Niech będzie pochwalony czerwony-biały-zielony :)

Oprócz tego zahaczyłem o Bemowo, Żoliborz i oczywiście Bielany, gdzie mieszkam. Ale cofnijmy sie jeszcze na Nowodwory i sąsiedni Tarchomin. Otóż największy odsetek tuptusiów łażących po DDR-ach jest właśnie tam. W innych częściach Wawy ludzie już ogarnęli, do czego służy droga dla rowerów, a na Tarcho i Nowodworach łążą po nich wszyscy. Młodzi faceci, dziewczyny, dzieciaki, mamuśki z pociechami w wózkach, całe rodzinki, babcie z siatami... Skąd tyle nieogarów właśnie tam, tego nie wiem. Fenomen jakiś.

Mówi się, że te rejony są najmniej warszawskie w całej Warszawie i mają największy odsetek przyjezdnych. Może tam tkwi rozwiązanie zagadki? Kto wie...
  • DST 58.00km
  • Sprzęt Krosidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Za miastem nie ma tuptusiów,a Ty się kręcisz od świateł do świateł po mieście, to masz.
yurek55
- 22:51 sobota, 25 listopada 2017 | linkuj
Coś jest faktycznie na rzeczy z tym Tarcho i Nowotworami :) sam tam pomieszkiwałem jeszcze jako poststudent czy jakoś tak. Ale w życiu nie łaziłem po ddr-kach, choć pamiętam, że były wtedy koszmarne - kostka - więc nawet bym po nich nie jeździł :)
Trollking
- 22:26 sobota, 25 listopada 2017 | linkuj
Najgorszy jest Tuptuś Ławnik. Nigdy nie występuje pojedynczo, zawsze jest takich co najmniej dwóch i idą szeroką ławą. A czasem i czwórkami potrafią.
putin
- 22:03 sobota, 25 listopada 2017 | linkuj
haha na wieki wieków !
Ja do tuptusiów podjeżdżam po cichutku aż do pięt, a potem dzwonkiem dzyń dzyń i w popłochu spadają na chodnik....
Katana1978
- 20:05 sobota, 25 listopada 2017 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa yniem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl