Niedziela, 26 listopada 2017
Chleb i wino
Taki sobie szary dzień. Przejechałem 62 km i przejechałbym więcej, a jednak nie przejechałem, bo mi się nie chciało :P Gdybym napisał, że dzisiejszy dzień dostarczył mi jakichś wzruszeń, to bym was oszukał. Nie dostarczył.
Niedziela dzisiaj, więc nawet do centrum Wawy pojechałem, bo w niedzielę centrum jest wyjątkowo wolne od spalinowozów, a i autobusów jest mniej i nawet przyjemnie się śmiga. Tak prezentowały się Aleje Jerozolimskie. Niewielki ruch i pogodowe dziadostwo (no dobra, bez deszczu). W dzień powszedni wszystko tu stoi w jednym wielkim korku i to w obu kierunkach (oprócz rowerów, cudownie jest mieć pojazd korkoodporny, ale naprzeciskać się między blaszakami jednak trzeba).
Aleje Jerozolimskie © putin
Najdalej dotarłem do Woli Grzybowskiej, to takie totalne zadupie, niby Warszawa jeszcze, a jednak coś ok. 20 km od centrum. Powrót do centrum pociągiem, bo ogarnęło mnie lenistwo :)
Wola Grzybowska © putin
Coś tam sobie jeszcze wieczorem dokręciłem i tak sobie ten dzień minął. Ostatnie dzisiejsze 5 km z przyjemnym szumem w głowie, gdyż spożywałem wino i to bynajmniej nie 2 małe lampki. Chleb też spożywałem. Chleb i wino są ważne.
Módlmy się zatem :)
Niedziela dzisiaj, więc nawet do centrum Wawy pojechałem, bo w niedzielę centrum jest wyjątkowo wolne od spalinowozów, a i autobusów jest mniej i nawet przyjemnie się śmiga. Tak prezentowały się Aleje Jerozolimskie. Niewielki ruch i pogodowe dziadostwo (no dobra, bez deszczu). W dzień powszedni wszystko tu stoi w jednym wielkim korku i to w obu kierunkach (oprócz rowerów, cudownie jest mieć pojazd korkoodporny, ale naprzeciskać się między blaszakami jednak trzeba).
Aleje Jerozolimskie © putin
Najdalej dotarłem do Woli Grzybowskiej, to takie totalne zadupie, niby Warszawa jeszcze, a jednak coś ok. 20 km od centrum. Powrót do centrum pociągiem, bo ogarnęło mnie lenistwo :)
Wola Grzybowska © putin
Coś tam sobie jeszcze wieczorem dokręciłem i tak sobie ten dzień minął. Ostatnie dzisiejsze 5 km z przyjemnym szumem w głowie, gdyż spożywałem wino i to bynajmniej nie 2 małe lampki. Chleb też spożywałem. Chleb i wino są ważne.
Módlmy się zatem :)
- DST 62.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Zachowanie wskazuje na doświadczonego księdza :D
anka88 - 16:36 poniedziałek, 27 listopada 2017 | linkuj
Trollkingu ja żartowałam, nie widziałam Putina. Myślałam że się jakoś przestraszy, przeżegna się albo cuś....
Katana1978 - 03:54 poniedziałek, 27 listopada 2017 | linkuj
Chleb i wino - faktycznie, idziesz konsekwentnie :P
Co czytam warszawskie wpisy to Wy się co chwilę widzicie - ja w Poznaniu znajomego z BS spotykam raz na kilka miesięcy, mimo że sporo kręcimy. Fenomen jakiś :) Trollking - 22:10 niedziela, 26 listopada 2017 | linkuj
Co czytam warszawskie wpisy to Wy się co chwilę widzicie - ja w Poznaniu znajomego z BS spotykam raz na kilka miesięcy, mimo że sporo kręcimy. Fenomen jakiś :) Trollking - 22:10 niedziela, 26 listopada 2017 | linkuj
ok 13 to fakt było luźno , jechałam tam wtedy w stronę Centrum - widziałam Cię.
Katana1978 - 21:58 niedziela, 26 listopada 2017 | linkuj
Ja dziś stałam w mega korku na Jerozolimskich koło 16/17 - był wypadek i wszyscy samochodziarze musieli zobaczyć co się stało ....krew mnie zalewała .....
Katana1978 - 21:51 niedziela, 26 listopada 2017 | linkuj
Komentuj