Wtorek, 12 grudnia 2017
Archanioł Boży Gabryjel
Dzisiaj wykręciłem 56 km żałosnym tempem, bo po pierwsze był mocny wiatr, po drugie musiałem dziś sporo pojeździć po centrum Wawy, a więc od świateł do świateł. Tak czy siak dziękuję Najwyższemu za ten piękny dzień (tak, niebrzydki mimo wszystko, nie padało, ciepło i czasem słońce), a ponieważ ostatnio opuściłem się w wierze, niniejszym znów wkraczam zdecydowanym krokiem na ścieżkę cnoty i dewocji. Pośpiewajmy sobie zatem:
Cóż mogę rzec, Gabryjel zawsze na propsie!
Cóż mogę rzec, Gabryjel zawsze na propsie!
- DST 56.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Chętnie bym zmienił w tym zespole wszystko - ideologię, muzykę, wokale i przesłanie. Już mam nawet pomysł na bardziej "naszą" nazwę - Zespół Studencki MiłoSięJedzie :)
Trollking - 22:12 wtorek, 12 grudnia 2017 | linkuj
Komentuj