Informacje

  • Wszystkie kilometry: 7424.00 km
  • Km w terenie: mało
  • Czas na rowerze: zbyt długi
  • Prędkość średnia: żenująca
  • Przebite dętki: 8
  • Wypity alkohol: za dużo
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy putin.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 14 września 2017

Społeczniak atakuje :)

Znów sześć dyszek, tak jak wczoraj. Wczoraj pisałem o jeżdżeniu bezkonfliktowym, a dzisiaj proszę, jakiś frajer zwyzywał mnie za to, że... przejechałem tory tramwajowe na czerwonym świetle ;) A żeby było śmieszniej, to jeszcze pokazywał mnie palcem jakimś policjantom znajdującym się w pobliżu. Tu i ówdzie czytamy, że jakiś pieszy dostał w papę od rowerzysty - tak, zdecydowanie jestem w stanie to zrozumieć. Ten gość po iluś takich akcjach też dostanie w michę. A może już dostał, dlatego taki cięty :)

Legaliści pewnie się oburzą, bo w końcu przejechałem na czerwonym świetle przez tory tramwajowe ;) Cóż, zaraz później wjechałem na drogę dla rowerów, a tam tabuny pieszych idące w stronę nowootwartej galerii handlowej. Taki to legalizm ;) No i co, miałbym teraz jak tamten frajer obrzucać każdego takiego piechura wyzwiskami i wskazywać policjantom? No sorry, są ciekawsze rzeczy do roboty, niż bycie idiotą-społeczniakiem. Społeczniacy ogólnie powinni być gnębieni na wszystkie możliwe sposoby, jest to słuszne i zbawienne :)

A wracając do galerii handlowej - otworzyli to coś na warszawskim Tarchominie. Galeria jak galeria, ale stojaki rowerowe to mogli umieścić mądrzej - tyle wolnej przestrzeni pod dachem, a rowery mokną na deszczu:

Galeria Północna
Galeria Północna © putin

Choć gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że wzdłuż innej ściany stojaki są pod dachem. No i ogólnie fajnie, że stojaki, a nie wyrwikółki.

A skoro już Tarchomin, to jeszcze dorzucę akcent blokowy oraz akcent kibicowski:

Tarchomin, bloki
Tarchomin, bloki © putin

Tarchomin 100% Legia
Tarchomin 100% Legia © putin

A gdzieś na granicy Warszawy i Jabłonny trafił się kot. Nie było wyjścia, trzeba było pogłaskać.

Miau :)
Miau :) © putin

Na sam koniec pseudostarówka w Legionowie. Trochę kicz, ale chyba to lepsze w ścisłym centrum, niż zwykły kanciasty blok.

Legionowo, pseudostarówka
Legionowo, pseudostarówka © putin

Z Legionowa nie chciało mi się wracać do Wawy pod wiatr, więc wspomogłem się pociągiem. Później jeszcze kręciłem po Wawie, a na koniec dnia zmokłem, jadąc do sklepu po alko. W szczytnym celu warto moknąć :)

Pojechane myślę, że uczciwie. Ja tam jestem zadowolny.
  • DST 60.00km
  • Sprzęt Krosidło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Od początku pachniało Łukaszem na kilometr. Czy raczej na wiorstę. ;))
mors
- 21:41 sobota, 16 września 2017 | linkuj
Dziś prawdziwych Łukaszów już nie ma :D
putin
- 22:26 piątek, 15 września 2017 | linkuj
Łukasz wrócił. Miło :)
michuss
- 06:23 piątek, 15 września 2017 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa erzed
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl