Niedziela, 17 września 2017
Ekscytująca podróż wśród bloków
Gdybym napisał, że dziś był najbardziej ekscytujący dzień mojego życia (albo chociaż najbardziej ekscytująca wycieczka rowerowa), to bym was oszukał. Nic takiego niestety nie miało miejsca. Zamiast tego było nudne krążenie wśród warszawskich bloków mieszkalnych.
Zaczynam wcześnie, bo prognoza pogody nie pozostawiała złudzeń - po południu ma w Wawie lać. Turlam się z Bielan przez całe miasto na Ursynów, mocno zygzakując jak pijana żmija w trawie. Nie, nie byłem urżnięty, nie jechałem od krawężnika do krawężnika, po prostu nie jechałem prostą trasą, lecz zaliczałem różne osiedla i dzielnice po drodze. Mój kumpel podrywacz pewnie zalicza w tym czasie panienki, a ja cóż, mam dziwne hobby ;) Docieram na ten Ursynów, coś tam jem i wracam wzdłuż Wisłostrady. Mam 45 km na liczniku, gdy łapie mnie deszcz, do domu wracam metrem.
Przestaje padać, to robię sobie dodatkową przejażdżkę po Bemowie i Jelonkach. W końcu stało się, zaczyna porządnie lać, leje w sumie do tej pory. Ostatnie 3 km robię w deszczu i koniec. Szkoda, bo dobrze się jeździło.
A teraz bloczki:
1. Wola
2. Stegny
3. Bemowo
Bloki - Wola © putin
Bloki - Stegny © putin
Bloki - Bemowo © putin
Bloki są fantastyczne, tkwi w nich jakieś perwersyjne piękno. Jeśli ktoś uważa inaczej, to znaczy, że się nie zna :)
To w sumie tyle, miałem energię na jeżdżenie, niestety popłynęła z deszczem...
Zaczynam wcześnie, bo prognoza pogody nie pozostawiała złudzeń - po południu ma w Wawie lać. Turlam się z Bielan przez całe miasto na Ursynów, mocno zygzakując jak pijana żmija w trawie. Nie, nie byłem urżnięty, nie jechałem od krawężnika do krawężnika, po prostu nie jechałem prostą trasą, lecz zaliczałem różne osiedla i dzielnice po drodze. Mój kumpel podrywacz pewnie zalicza w tym czasie panienki, a ja cóż, mam dziwne hobby ;) Docieram na ten Ursynów, coś tam jem i wracam wzdłuż Wisłostrady. Mam 45 km na liczniku, gdy łapie mnie deszcz, do domu wracam metrem.
Przestaje padać, to robię sobie dodatkową przejażdżkę po Bemowie i Jelonkach. W końcu stało się, zaczyna porządnie lać, leje w sumie do tej pory. Ostatnie 3 km robię w deszczu i koniec. Szkoda, bo dobrze się jeździło.
A teraz bloczki:
1. Wola
2. Stegny
3. Bemowo
Bloki - Wola © putin
Bloki - Stegny © putin
Bloki - Bemowo © putin
Bloki są fantastyczne, tkwi w nich jakieś perwersyjne piękno. Jeśli ktoś uważa inaczej, to znaczy, że się nie zna :)
To w sumie tyle, miałem energię na jeżdżenie, niestety popłynęła z deszczem...
- DST 67.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj