Sobota, 23 września 2017
Cały płonę z emocji, bo byłem w Sochaczewie
Tak sobie pomyślałem, że skoro jest sobota, to wypada zrobić stówcynę. Z tym ambitnym założeniem (to znaczy ambitnym dla mnie, bo dla rowerzystów z Elbląga zrobić stówcynę to jak pojechać rowerem po bułki do sklepu) poturlałem się rano w kierunku Sochaczewa. Nie jechałem linią totalnie prostą, lecz kluczyłem między wioskami, żeby więcej kilometrów nabić, bo w linii prostej z Wawy do Socho (tak tubylcy nazywają swój zacny gród) jest zaledwie ok. 50 km.
Po drodze wieś gminna Leszno, w której swojego czasu pomieszkiwał i kopał piłkę niejaki Robert Lewandowski. Tak, ten z repry i Bayernu.
Leszno koło Warszawy © putin
Może w tych ślicznych blokach rosną następcy Lewego?
A oto przystanek autobusowy gdzieś między Kampinosem a Sochaczewem, urzekł mnie swoją nienachalną prostą formą i radosnym żółtym malowaniem:
Przystanek PKS © putin
Sam Sochaczew to miasto tak fascynujące, że aż płonę z emocji, że tam byłem. Zrobiłem 3 fotki, które zapewne nie zapiszą się w annałach fotografii, ale za to oddają moim zdaniem klimat miejsca. Nie dziwię się, że Romeo spiknął się z Julią w Weronie a nie w Sochaczewie, w Sochaczewie to się może spiknąć co najwyżej Seba z Karyną ;)
Sochaczew 1 © putin
Sochaczew 2 © putin
Sochaczew 3 © putin
Z Sochaczewa powrót pociągiem i jazda do domu z Zachodniego na Bielany.
Ale to nie koniec, pojechałem jeszcze na piwo do centrum, a z centrum do domu oczywiście rowerem po trzech piwach. Jazda po trzech piwach jest idealna. Po dwóch piwach jestem jeszcze zbyt trzeźwy, a po czterech zaczynam zdradzać deficyty w zakresie kontroli nad rowerem. Dlatego trzy piwa są optymalne. Ogólnie rowerem po alkoholu jeździ się super i będę ten zwyczaj propagował, mając w dupie opinię osób postronnych :)
A na koniec biedroneczka z Leszna...
Biedroneczka z Leszna © putin
Po drodze wieś gminna Leszno, w której swojego czasu pomieszkiwał i kopał piłkę niejaki Robert Lewandowski. Tak, ten z repry i Bayernu.
Leszno koło Warszawy © putin
Może w tych ślicznych blokach rosną następcy Lewego?
A oto przystanek autobusowy gdzieś między Kampinosem a Sochaczewem, urzekł mnie swoją nienachalną prostą formą i radosnym żółtym malowaniem:
Przystanek PKS © putin
Sam Sochaczew to miasto tak fascynujące, że aż płonę z emocji, że tam byłem. Zrobiłem 3 fotki, które zapewne nie zapiszą się w annałach fotografii, ale za to oddają moim zdaniem klimat miejsca. Nie dziwię się, że Romeo spiknął się z Julią w Weronie a nie w Sochaczewie, w Sochaczewie to się może spiknąć co najwyżej Seba z Karyną ;)
Sochaczew 1 © putin
Sochaczew 2 © putin
Sochaczew 3 © putin
Z Sochaczewa powrót pociągiem i jazda do domu z Zachodniego na Bielany.
Ale to nie koniec, pojechałem jeszcze na piwo do centrum, a z centrum do domu oczywiście rowerem po trzech piwach. Jazda po trzech piwach jest idealna. Po dwóch piwach jestem jeszcze zbyt trzeźwy, a po czterech zaczynam zdradzać deficyty w zakresie kontroli nad rowerem. Dlatego trzy piwa są optymalne. Ogólnie rowerem po alkoholu jeździ się super i będę ten zwyczaj propagował, mając w dupie opinię osób postronnych :)
A na koniec biedroneczka z Leszna...
Biedroneczka z Leszna © putin
- DST 107.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
"Z tym ambitnym założeniem (to znaczy ambitnym dla mnie, bo dla rowerzystów z Elbląga zrobić stówcynę to jak pojechać rowerem po bułki do sklepu) poturlałem się rano w kierunku Sochaczewa"- przez grzeczność nie skomentuję ;) ale fakty są takie, że nie warto przywdziewać się rowerowo na mniej niż sto ;)
A co do bursztynowego nektaru, to... też się nie będę wypowiadał... ale nie samą jazdą się żyje :) sierra - 07:31 poniedziałek, 2 października 2017 | linkuj
A co do bursztynowego nektaru, to... też się nie będę wypowiadał... ale nie samą jazdą się żyje :) sierra - 07:31 poniedziałek, 2 października 2017 | linkuj
Umnie kursują na wsi baikerzy w kółko w nieskończoność po swojej wyznaczonej trasie. Zwłaszcza jak wybija wódziesta ;)
WolfPL - 10:03 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
Nie próbowałem jeszcze jazdy po trzech piwach, po dwóch też nie. Po jednym w sumie też. Mam deficyt doświadczeń?
yurek55 - 21:08 poniedziałek, 25 września 2017 | linkuj
Komentuj