Niedziela, 5 listopada 2017
Niedzielna stówcyna
Dzisiaj nie mam nic ciekawego do napisania, więc w ramach zapełniania wpisu treścią zarzucę was zdjęciami. Mógłbym co prawda wykreować wpis w rodzaju "Trasa: Warszawa - Jabłonna - Legionowo - bla bla bla, jazda w tlenie", ale nie oszukujmy się, że kogoś takie wpisy obchodzą, więc sobie darujmy :P A na nic lepszego mnie obecnie nie stać, albowiem boli mnie łeb ;)
A więc najpierw fotki z Warszawy, gdzie robię całkiem solidną rundkę.
1. Bielany, osiedle Wrzeciono
2. Most Północny i ładna DDR-ka
3. Nowodwory - blokowisko na peryferiach
Wrzeciono, bloczki © putin
Most Północny © putin
Nowodwory - blokowisko na peryferiach © putin
Teraz czas na Legionowo - jedną z podwarszawskich sypialni:
1. Kwiat polskiej myśli architektonicznej
2. Lokalne mądrości życiowe
3. Bloki, bo jakże mogloby ich zabraknąć?
Legionowo, gargamel © putin
Legionowo, mądrości życiowe © putin
Legionowo, bloczki © putin
Za Legionowem trulam się w stronę Zalewu Zegrzyńskiego. A jak jest Zalew Zegrzyński, to jest i Zegrze. Co my tu mamy?
1. Zabudowa typowo polska plus akcent kibicowski
2. Jest i zalew :)
Zegrze © putin
Zalew de Zegrze © putin
Za Zegrzew melduję się w Serocku, gdzie jako miłośnik zdrowej diety robię postój na tradycyjną pizzę i browara. Potem odbijam na Nasielsk, focąc po drodze mazowiecki landszafcik i jakąś dróżkę (oczywiście z niej nie korzystam, asfalt to asfalt!):
Droga pod Nasielskiem © putin
Dalej przetaczam się przez Nasielsk i kończę na stacji kolejowej Świercze (puryści kolejowi oczywiście poprawią, że to nie stacja, tylko przystanek kolejowy). Jest już ciemno, temperatura mocno się obniża, wymarzam na peronie. Jednak trzeba brać to pod uwagę i wozić więcej ciuchów ze sobą...
Na liczniku mam 91 km przebiegu, po powrocie pociągiem do Wawy dokręcam do stówcyny.
I tyle na dzisiaj, sam nie wiem po co tyle fotek narobiłem, ale skoro już narobiłem, to wrzucam, a co :)
A więc najpierw fotki z Warszawy, gdzie robię całkiem solidną rundkę.
1. Bielany, osiedle Wrzeciono
2. Most Północny i ładna DDR-ka
3. Nowodwory - blokowisko na peryferiach
Wrzeciono, bloczki © putin
Most Północny © putin
Nowodwory - blokowisko na peryferiach © putin
Teraz czas na Legionowo - jedną z podwarszawskich sypialni:
1. Kwiat polskiej myśli architektonicznej
2. Lokalne mądrości życiowe
3. Bloki, bo jakże mogloby ich zabraknąć?
Legionowo, gargamel © putin
Legionowo, mądrości życiowe © putin
Legionowo, bloczki © putin
Za Legionowem trulam się w stronę Zalewu Zegrzyńskiego. A jak jest Zalew Zegrzyński, to jest i Zegrze. Co my tu mamy?
1. Zabudowa typowo polska plus akcent kibicowski
2. Jest i zalew :)
Zegrze © putin
Zalew de Zegrze © putin
Za Zegrzew melduję się w Serocku, gdzie jako miłośnik zdrowej diety robię postój na tradycyjną pizzę i browara. Potem odbijam na Nasielsk, focąc po drodze mazowiecki landszafcik i jakąś dróżkę (oczywiście z niej nie korzystam, asfalt to asfalt!):
Droga pod Nasielskiem © putin
Dalej przetaczam się przez Nasielsk i kończę na stacji kolejowej Świercze (puryści kolejowi oczywiście poprawią, że to nie stacja, tylko przystanek kolejowy). Jest już ciemno, temperatura mocno się obniża, wymarzam na peronie. Jednak trzeba brać to pod uwagę i wozić więcej ciuchów ze sobą...
Na liczniku mam 91 km przebiegu, po powrocie pociągiem do Wawy dokręcam do stówcyny.
I tyle na dzisiaj, sam nie wiem po co tyle fotek narobiłem, ale skoro już narobiłem, to wrzucam, a co :)
- DST 101.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Katana - to wylotówka na Mazury i nie masz czego żałować. Ja pamiętam jak do Pułtuska tamtędy jechałem - nic przyjemnego.
yurek55 - 16:53 poniedziałek, 6 listopada 2017 | linkuj
Ja to mam kilka takich miejsc co nie lubię jeździć rowerem np droga 634 dojazd do Wołomina - jakaś porażka, i ul Łodygowa.
Dojazdu do Serocka nie pamiętam. W Serocku byłam chyba tylko z 2 razy ... Katana1978 - 15:25 poniedziałek, 6 listopada 2017 | linkuj
Dojazdu do Serocka nie pamiętam. W Serocku byłam chyba tylko z 2 razy ... Katana1978 - 15:25 poniedziałek, 6 listopada 2017 | linkuj
Od ronda w Wieliszewie do Serocka jest pól godziny niefajnej jazdy. Oczywiście jeździłem tamtędy wiele razy, ale bez entuzjazmu. :)
yurek55 - 22:59 niedziela, 5 listopada 2017 | linkuj
Tylko stan wyższej konieczności może mnie zmusić do jechania z Legionowa do Serocka. Zresztą do legionowa też nie prowadzi jakaś specjalnie przyjazna rowerzystom droga. Ostatnio nawiedzałem te okolice, jeszcze jak Księgowy pracował w serwisie rowerowym w Nieporęcie. Czyli wczesną wiosną, albo późną zimą?
yurek55 - 22:44 niedziela, 5 listopada 2017 | linkuj
Ta legionowska mądrość jest chyba z błędem. Powinno być: "wpadki powodują ludzi" :)
Trollking - 20:45 niedziela, 5 listopada 2017 | linkuj
Gargamel nawet nieźle się prezentuje. A wrzucaj te zdjęcia, wrzucaj...można sobie popatrzeć na coś nowego :)
anka88 - 20:39 niedziela, 5 listopada 2017 | linkuj
Dawno w Zegrzu mnie nie było... I w Nieporęcie też . Muszę tam wpaść...
Katana1978 - 20:17 niedziela, 5 listopada 2017 | linkuj
Kolory na trzeciej fotce, przypominają kolory pocztówek z początku lat osiemdziesiątych...
malarz - 20:10 niedziela, 5 listopada 2017 | linkuj
Komentuj