Piątek, 10 listopada 2017
Dzień leszcza, a tu miesięcznica
Dzisiaj to normalnie jeździłem jak jakiś leszcz barowy - ale i pogoda barowa, to wolno mi ;) Nie będzie nawet zdjęcia, bo znudziło mi się fotocenie z cyklu "jesienny smuteczeg", taka prawda. Miałem dokręcić wieczorem do 50 km, to spadł sobie radośnie deszcz i zostało 33. Czyli jazda na tróję.
A myślałem, że uczczę Miesięcznicę Smoleńską jakimś sensownym kilometrażem :P Cóż, nie wyszło...
A myślałem, że uczczę Miesięcznicę Smoleńską jakimś sensownym kilometrażem :P Cóż, nie wyszło...
- DST 33.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Jarosława, to ty szanuj! Nawet TVN musiał przyznać, że to jest KTOś! A na ból pewnej części ciała, jest maść w aptece, polecam. ;)
yurek55 - 21:36 sobota, 11 listopada 2017 | linkuj
Jarosław dobry jest, tolerancyjny jest, więc pewnie wybaczy ów nietakt, tym bardziej, że sam się przyznałeś do winy. I tak to ma działać :)
Trollking - 20:06 sobota, 11 listopada 2017 | linkuj
Dokładnie tak samo jak u mnie. Też miałem przed wieczorem coś dokręcić, a tu pech. Deszcz.
yurek55 - 18:22 sobota, 11 listopada 2017 | linkuj
Komentuj