Niedziela, 17 grudnia 2017
Tour de Wilanów
Wczoraj o dziwo na jakiś czas wyszło słońce, więc wskoczyłem na rower z taką lekką nieśmiałą radością. Trasa bez fajerwerków, ot jazda przez Warszawę, z Bielan do Wilanowa i z powrotem. Na Sadybie o mało co nie potrącił mnie spaliniarz, dzień wcześniej na Ursynowie było to samo. Klasyka, gdy zbliżają się święta, spaliniarstwo jest coraz bardziej rozkojarzone, uważać trzeba jak cholera.
A co do Wilanowa... Wilanów powszechnie kojarzony jest z pałacem królewskim, ale mało kto wie, że Wilanów ma do zaoferowania coś znacznie ciekawszego i bardziej wartościowego. Oczywiście bloki mieszkalne :P
Wilanów, bloki © putin
Jan "Czeci" Sobieski mógł o takich rezydencjach tylko pomarzyć.
Rowerowo dzień bez szaleństw, ale spoko. Bywało gorzej :)
A co do Wilanowa... Wilanów powszechnie kojarzony jest z pałacem królewskim, ale mało kto wie, że Wilanów ma do zaoferowania coś znacznie ciekawszego i bardziej wartościowego. Oczywiście bloki mieszkalne :P
Wilanów, bloki © putin
Jan "Czeci" Sobieski mógł o takich rezydencjach tylko pomarzyć.
Rowerowo dzień bez szaleństw, ale spoko. Bywało gorzej :)
- DST 55.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Przyznać trzeba, że te wilanowskie bloki jakieś takie bardziej estetyczne niż.. eee... większość niewilanowskich :) I nawet barierkoza-parkoza w narodowych barwach dumnie się pręży :)
Trollking - 19:34 poniedziałek, 18 grudnia 2017 | linkuj
Ty jednak jesteś trochę masochista rowerowy, maniak jazdy ulicami Warszawy. Mieszkasz na północy miasta i możesz po max pięciu kilometrach jeździć po wiejskich asfaltach: Laski, Izabelin, Truskaw, Klaudyn, Łomianki, Łomna i dziesiątki innych tras pozamiejskich. Po co pchać się do miasta?
yurek55 - 16:26 poniedziałek, 18 grudnia 2017 | linkuj
Komentuj