Środa, 6 grudnia 2017
Grudniowa klasyka, grudniowa siermięga
Wczoraj była grudniowa klasyka. A grudniowa klasyka oznacza u mnie siermiężną pogodę i 53 wyduszone kilometry. Tempo żenujące, bo jeszcze wiatr się wzmógł. Dla podkreślenia siermiężności wczorajszego dnia wrzucam zdjęcie siermiężnego blokowiska :)
Bródno, bloki mieszkalne © putin
I na tym zakończę ten siermiężny wpis.
Bródno, bloki mieszkalne © putin
I na tym zakończę ten siermiężny wpis.
- DST 53.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 grudnia 2017
Zima jest ładna tylko w książkach dla dzieci
Zima jest ładna tylko w książkach dla dzieci, a w rzeczywistości to jeden wielki szajs. Ciągły deszcz ze śniegiem i totalny brak słońca, tak wygląda grudzień Roku Pańskiego 2017. Wrzucam jedno zdjęcie w totalnie przypadkowym miejscu (DDR-ka na Bródnie) - zatrzymałem się tam, bo akurat zadzwonił mi telefon.
Bródno, DDR © putin
Ale DDR-ka ładna, asfaltowa, to co mam nie wrzucić. Widać też opuszczoną stację rowerów miejskich, rowerki już zwinięte, powrócą na wiosnę.
Przebieg dzienny przyzwoity, zwłaszcza jak na chujowość warunków pogodowych. Był czas, były potrzeby, to się jeździło. Zmokłem, zmarzłem, przewiało mi kolana - wiwat zima :P
Dzisiaj i tak jest jeszcze gorzej. W sumie to wczoraj było ładnie :D
Bródno, DDR © putin
Ale DDR-ka ładna, asfaltowa, to co mam nie wrzucić. Widać też opuszczoną stację rowerów miejskich, rowerki już zwinięte, powrócą na wiosnę.
Przebieg dzienny przyzwoity, zwłaszcza jak na chujowość warunków pogodowych. Był czas, były potrzeby, to się jeździło. Zmokłem, zmarzłem, przewiało mi kolana - wiwat zima :P
Dzisiaj i tak jest jeszcze gorzej. W sumie to wczoraj było ładnie :D
- DST 58.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 grudnia 2017
Ciężko
Ciężko dzisiaj szło. Deszcz siąpił, a organizm był jakiś zmulomy - nogi nie podawały, serce słabo pompowało, płuca też tak sobie. A wokół pełno wody zmieszanej z piachem (zapewne pozostałość po akcj odśnieżania) i to wszystko idzie w napęd.
Znowu 53 km. Nie, nie przejechałem. Wydusiłem.
Dzień zdecydowanie nadający się do kształtowania charakteru. Do niczego więcej.
Fotek brak. Przecież nie będę was katował jakąś chujnią, nic złego mi nie zrobiliście...
Znowu 53 km. Nie, nie przejechałem. Wydusiłem.
Dzień zdecydowanie nadający się do kształtowania charakteru. Do niczego więcej.
Fotek brak. Przecież nie będę was katował jakąś chujnią, nic złego mi nie zrobiliście...
- DST 53.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 grudnia 2017
Konsekwentnie to samo
Konsekwentnie to samo, w niedzielę również wydusiłemz siebie 53 km, nie znajdując jednak wielkiej przyjemności z jazdy. Depresyjna pogoda, zimny wiatr - może to jest ten moment, żeby zaprzestać rowerowego masochizmu? ;) Eeee, nie można się tak łatwo poddawać.
Jeden widok ucieszył mnie na Targówku:
Targówek - będą nowe bloki :) © putin
Miód na moje serce - będą nowe bloki mieszkalne! :P
Kolejne dwie fotki zrobione idealnie z tego samego miejsca, tylko obróciłem się o 90 stopni. Ot taki mały chaosik przestrzenny:
TGK - chaos przestrzenny © putin
TGK - bloczki © putin
Dosyć nieprzyjemna była wieczorna dokrętka kilometrów przy zimnym wietrze, ale skoro uparłem się na 53 km, to mam :)
Czy dzisiaj też się uprę? Nie wiem.
Jeden widok ucieszył mnie na Targówku:
Targówek - będą nowe bloki :) © putin
Miód na moje serce - będą nowe bloki mieszkalne! :P
Kolejne dwie fotki zrobione idealnie z tego samego miejsca, tylko obróciłem się o 90 stopni. Ot taki mały chaosik przestrzenny:
TGK - chaos przestrzenny © putin
TGK - bloczki © putin
Dosyć nieprzyjemna była wieczorna dokrętka kilometrów przy zimnym wietrze, ale skoro uparłem się na 53 km, to mam :)
Czy dzisiaj też się uprę? Nie wiem.
- DST 53.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 grudnia 2017
Powtarzalność
Wczoraj przejechałem 53 km, więc dziś to powtórzyłem. Zawsze twierdzę, że od szaleńczych zrywów znacznie ważniejsza jest właśnie powtarzalność :)
Dzień depresyjny, więc nie mam zdjęć, bo nie chciało mi się robić. Wraz z załamaniem pogody załamał się ruch rowerowy w Warszawie, a w konsekwencji wystąpiły masowo zjawiska takie jak wędrówki tuptusiów po DDR-ach lub zajeżdżanie drogi przez spaliniarzy przy przecięciu drogi rowerowej. Przecież zima jest, to już nie trzeba uważać, co nie?
Nie zrażając się, jutro spróbuję przejechać 53 km. Wierzę w powtarzalność.
Dzień depresyjny, więc nie mam zdjęć, bo nie chciało mi się robić. Wraz z załamaniem pogody załamał się ruch rowerowy w Warszawie, a w konsekwencji wystąpiły masowo zjawiska takie jak wędrówki tuptusiów po DDR-ach lub zajeżdżanie drogi przez spaliniarzy przy przecięciu drogi rowerowej. Przecież zima jest, to już nie trzeba uważać, co nie?
Nie zrażając się, jutro spróbuję przejechać 53 km. Wierzę w powtarzalność.
- DST 53.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 grudnia 2017
Solanka
Rowerowa inauguracja grudnia nie była okazała - cały czas jazda w solnej brei przy siąpiącym deszczu. Zimowe katowanie napędu czas zacząć. Gdyby nie to, że miałem parę miejsc do odwiedzenia w różnych punktach Warszawy, to kto wie, czy bym sobie nie odpuścił...
A tu zdjęcie ul. Waszyngtona na Grochowie, takie z cyklu "Typowy depresyjniak":
Warszawa, ul. Waszyngtona © putin
Jeszcze tylko jakaś prukwa pluła się przez okno spalinowozu, że "jest ścieżka rowerowa". Odśnież mi ją głupia pindo, to będę nią jeździł :P
I to tyle.
A tu zdjęcie ul. Waszyngtona na Grochowie, takie z cyklu "Typowy depresyjniak":
Warszawa, ul. Waszyngtona © putin
Jeszcze tylko jakaś prukwa pluła się przez okno spalinowozu, że "jest ścieżka rowerowa". Odśnież mi ją głupia pindo, to będę nią jeździł :P
I to tyle.
- DST 53.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 listopada 2017
Wyjazd na piątkę - jedziemy na ostro!
Aby pięknie zamknąć miesiąc listopad, przejechałem całe 5 km :D Tak, to nie pomyłka :)
Za to mój rower dostał nową tylna oponę - stara byłanajerzona najeżona szkłem i lekko biła. Będzie co zajechać zimą :)
Módlmy się o zimę łaskawą dla rozerzystów, zaufajmy Panu.
Za to mój rower dostał nową tylna oponę - stara była
Módlmy się o zimę łaskawą dla rozerzystów, zaufajmy Panu.
- DST 5.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 listopada 2017
Wieczór ratuje sytuację
Myślałem, że z wczorajszego jeżdżenia to nic nie będzie, bo padało cały dzień - na szczęście wieczorem przestało i 41 km udało się wcisnąć. W ten ciężki listopadowy czas potrakujmy te kilka bezdeszczowych godzin jako Dar Boży i z ufnością czekajmy na poprawę naszego losu. W końcu po zimie przychodzi wiosna, co nie? :)
- DST 41.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 listopada 2017
Dzielnica seksu i biznesu
Dzisiaj był dobry dzień na rowerowanie. Tak się zdarzyło, że musiałem załatwić parę rzeczy w różnych punktach Warszawy, więc nic, tylko jeździć :) Rozstrzał przestrzenny miałem duży, od Grochowa po jakieś zadupia na Białołęce (a przy okazji centrum Wawy też), to i dystans wyszedł w miarę sążnisty. A najlepszy do jeżdżenia był środek dnia - słońce i ogólnie jakoś przyjemnie. Początek i koniec to chujnia - rano lodowaty wiatr w twarz, po południu deszcz.
A skoro byłem na Grochowie, to i fotkę przywiozłem. Ekskluzywna dzielnica to nie jest ;)
Grochów © putin
Ogólnie dzisiaj zwiedzałem sporo terenów "nieekskluzywnych", ot np. dzielnica seksu i biznesu na Starej Pradze:
Praga 1 © putin
Praga 2 © putin
Nie wiem, jak sobie tam radzą z biznesem, ale z seksem świetnie, z zabezpieczeniem trochę gorzej, stąd sporo tam młodych matek niewiele starzych od swoich pociech ;)
Czy jest szansa sprowadzić te zabłąkane owieczki na drogę cnoty? Jak myślicie?
A skoro byłem na Grochowie, to i fotkę przywiozłem. Ekskluzywna dzielnica to nie jest ;)
Grochów © putin
Ogólnie dzisiaj zwiedzałem sporo terenów "nieekskluzywnych", ot np. dzielnica seksu i biznesu na Starej Pradze:
Praga 1 © putin
Praga 2 © putin
Nie wiem, jak sobie tam radzą z biznesem, ale z seksem świetnie, z zabezpieczeniem trochę gorzej, stąd sporo tam młodych matek niewiele starzych od swoich pociech ;)
Czy jest szansa sprowadzić te zabłąkane owieczki na drogę cnoty? Jak myślicie?
- DST 70.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 listopada 2017
Odfajk
Tytuł wpisu obrazuje fakt, że dzisiejszy dzień został rowerowo odfajkowany. Przejechałem 40 km dla przyzwoitości, więcej mi się nie chciało, swoje już w listopadzie przejechałem, czuję się rozgrzeszony ;) Zrzuciwszy zatem z siebie balast grzechu, mogę pójść spać, czekając na nowy dzień z ufnością i pełnią wiary w miłosierdzie Boże.
Amen.
Amen.
- DST 40.00km
- Sprzęt Krosidło
- Aktywność Jazda na rowerze